Małgorzata Musierowicz, Ciotka Zygzotka, Wydawnictwo Akapit Press, Poznań 2018, s. 308.
Książek Małgorzaty Musierowicz, szczególnie tych z cyklu „Jeżycjada” nikomu nie trzeba przedstawiać. Towarzyszą młodzieży już od czterdziestu lat. Przypominają o czasach, które już minęły, ale mówią nam wiele o współczesności. Ostatnia książka z tego cyklu pt. Ciotka Zgryzotka ukazała się w 2018 roku. Kontynuuje przygody poznańskiej, sympatycznej rodziny Borejków.
Trzeba przyznać, że wszystkie książki z tego cyklu są dość schematyczne. Większości główną bohaterką jest sympatyczna dziewczyna z charakterkiem, która nie potrafi się odnaleźć w otaczającej ją rzeczywistości. Uważa, że jest brzydka, nieporadna, że do niczego się nie nadaje. W tle możemy poznać jej rodzinę, przyjaciół oraz warunki, w jakich mieszka. Tak też jest w Ciotce Zgryzotce. Poznajemy charakterną Norę Górską, która cierpi z powodu swojego imienia i nazwiska (no tak, brzmi to dosyć dziwnie), ale która z pomocą ciotki oraz reszty rodziny godzi się ze swoją ‘wadą’, poznaje również swojego przyszłego męża. Wszystko więc kończy się szczęśliwie, przysłowiowym ‘i żyli długo i szczęśliwie’.
Powieść ta daje czytelnikowi nadzieję, że wszystko zawsze się dobrze kończy, a po burzy przychodzi deszcz. Ponadto wiele z problemów głównej bohaterki okazuje się błahych, wręcz wyolbrzymionych przez nią samą. Może więc dać czytelnikowi okazję do refleksji, czy aby faktycznie jego problemy są aż tak poważne. Poza tym większość kłopotów Nory znika, kiedy zaczyna się mniej skupiać na sobie, mniej rozmyślać nad sobą, a zaczyna pomagać innym. Na przykład pomaga ciotce w remoncie domku letniskowego, którego pieszczotliwie nazywają ‘Ruinką’. Może to też być lekcja dla odbiorcy, że świat nie kręci się tylko wokół naszych problemów, ba, one nawet znikają, jeśli się przestanie nad nimi rozczulać.
Przeważnie w każdej z powieści z tego cyklu Musierowicz porusza jeszcze problem buntu nastolatki wobec całego świata, ale najbardziej wobec rodziny. Zawsze występuje jakiś konflikt pomiędzy nastolatką a jej rodziną, przeważnie nieuzasadniony. Tutaj Nora buntuje się przeciwko swojej rodzinie, ponieważ są jacy są. Zarzuca rodzicom brak zrozumienia i empatii, po czym ucieka z domu. Dobrze, że istnieje jeszcze ciotka ze swoim domkiem letniskowym, która przygarnia zbuntowaną siostrzenicę. Przeważnie pod wpływem kogoś innego (tu: chłopaka i ciotki) nastolatka zrozumie, że jej rodzina to wcale nie jest taka zła, że zawsze można było mieć gorszą i wraca do rodziców. Jest to też nadzieja dla rodziców nastoletnich dzieci, że każdy bunt kiedyś minie, trzeba tylko nieco cierpliwości.
Ponadto książki Małgorzaty Musierowicz są przez nią samą ilustrowaną. Jej rysunki są oryginalne, doskonale oddają charakter bohaterów, dodają też całej książce pozytywnego wyrazu. Przeważnie zawsze na okładce jest pokazana główna bohaterka i jakiś rekwizyt, który coś dla niej znaczył. Widzimy, że Nora jest blondynką o jasnych oczach o bardzo sympatycznej, wcale niebrzydkiej twarzy. Ma na głowie wieniec z jesiennych liści i kiść jarzębiny. Okładka jest utrzymana w jesiennych, pozytywnych barwach.
Cała książka ma bardzo pozytywną wymowę. Jest na pewno dobrą lekturą na poprawę nastroju w pochmurny, smutny dzień. Jest też odpowiednia do biblioterapii. Potrafi pokazać, że nasze problemy nie są aż takie duże, że wiele z nich sami sobie wyolbrzymiamy, że czasami skupienie się na czymś innym, szczególnie na pomocy innym, pozawala nam nie tylko zapomnieć o swoich problemach. Jest to lektura dla każdego, dla młodszego i starszego, ponieważ każdy znajdzie w niej coś dla siebie.
dojrzewanie, relacje rodzinne, bunt
Oprac. Agnieszka Geschlecht
Źródło okładki: https://www.akapit-press.pl/glowna/ciotka-zgryzotka-214.htm
Bestseller Empiku 2018 w kategorii Literatura młodzieżowa oraz Książka Roku w plebiscycie portalu lubimyczytac.pl.